następstwa uchwalenia przez sejm wotum nieufności wobec rządu

żających ten system – czy to w klasycznej postaci, czy to w formie zmody-fikowanej. Istotą wotum nieufności z art. 158 Konstytucji jest „prawnie skuteczne domaganie się przez Sejm ustąpienia rządu […], którego poli-tykę ocenia negatywnie”, przy czym przedmiotem oceny jest najszerzej pojęta polityka rządu. Za wnioskiem o wotum nieufności zagłosowało 163 posłów PO, Nowoczesnej i PSL. Przeciw było 231 posłów PiS - tyle samo, ilu poparło rząd trzy dni temu. Wstrzymało się 20 posłów Zgodnie z art. 120 Konstytucji RP, Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów, musi się to jednak odbyć przy zachowaniu kworum, a więc w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (460/2= 230). b) opisaną wyżej metodę należy jednak odróżnić od sytuacji, kiedy do podjęcia decyzji wymagana jest większość Sejm odrzucił wniosek opozycji o wyrażenie wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. - Polsce potrzebne są nowe wybory. Doprowadzimy do nich jak najszybciej - powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. - Państwo będzie silniejsze i wiem, że to was martwi - odpowiedział Kaczyński. Marek Gładysz. Poniedziałek, 20 marca (19:27) Zgromadzenie Narodowe odrzuciło wniosek o wotum nieufności wobec francuskiego rządu. Oznacza to, że gabinet premier Elisabeth Borne nie upadnie nonton film dilan 1992 full movie indoxxi. W piątek (14 grudnia) po godz. 21 Sejm rozpoczął rozpatrywanie wniosku PO o wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego; zgłoszonym przez Platformę Obywatelską kandydatem na premiera jest jej lider Grzegorz Schetyna. Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera. W środę Sejm udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Z wnioskiem o nie wystąpił do Sejmu tego dnia przed południem szef rządu, prosząc Izbę o "ocenę ostatniego roku i ostatnich trzech lat" rządu Zjednoczonej Prawicy. - To polityczny kabaret, próba pokazania wirtualnej rzeczywistości, premier nie odniósł się do protestów, kłopotów, tylko po prostu chwalił się pseudodokonaniami - ocenił Schetyna po środowym sejmowym wystąpieniu Morawieckiego. Zapowiedział, że PO będzie w czasie piątkowej debaty przedstawiać twarde argumenty dlaczego obecnemu rządowi powinno się wyrazić wotum nieufności. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności szef PO zapowiedział jeszcze przed wyborami samorządowymi, podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu 13 października. Deklaracja lidera PO była reakcją na przegrany przez premiera Morawieckiego proces w trybie wyborczym, który wytoczyła mu PO (chodziło o inwestycje infrastrukturalne w czasach rządów PO-PSL). PO złożyła swój wniosek w Sejmie pod koniec listopada, w jego uzasadnieniu nawiązano też do "afery KNF". - To jest największa afera ostatnich lat, to afera PiS-u; afera, która pokazywała w jaki sposób można doprowadzać do upadku bank - podkreślał Schetyna. Nawiązał do tego, że w tym czasie Sąd Rejonowy Katowice-Wschód zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące b. szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowskiego. Wcześniej katowicka prokuratura, która wnioskowała o areszt, postawiła Chrzanowskiemu zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę. SŁOWA KLUCZOWE KOMENTARZE (0) Do artykułu: W Sejmie debata na temat konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Sejm nie zajmie się w czwartek wnioskiem PSL o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. W głosowaniu posłowie poparli wycofanie wniosku, o co zwrócił się szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, uzasadniając, że wobec sytuacji w Sejmie nie ma szans na przeprowadzenie głosowaniu wycofanie wniosku poparło 363 posłów, przeciw było dwóch, a 61 wstrzymało się od głosu. W czwartek rano po wznowieniu obrad doszło do burzliwej wymiany zdań na sali sejmowej. Nowoczesna wnioskowała o przerwę i ponowne zwołanie komisji sprawiedliwości, która w nocy przegłosowała poprawki do projektu PiS o Sądzie Najwyższym. W głosowaniu nie zgodzono się na przerwę. Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wykluczył z obrad posła Nowoczesnej Krzysztofa Mieszkowskiego, później zebrał się Konwent Seniorów, Terlecki wycofał decyzję o wykluczeniu. W takiej atmosferze poseł PSL Mirosław Maliszewski, który miał przedstawiać wniosek swego klubu o odwołanie Jurgiela poprosił o 5 minut przerwy. "Polscy rolnicy oczekują tej debaty, polscy rolnicy chcą wysłuchać informacji ze strony pana ministra, pani premier, a przede wszystkim chcą wysłuchać informacji ze strony wnioskodawców. Nie da się rozmawiać o rolnictwie w takiej atmosferze jaką państwo stwarzacie" - stwierdził Maliszewski. Później głos zabrał prezes PSL, który powiedział, że ludowcy chcą wycofać wniosek o odwołanie Jurgiela. "Nie jestem impulsywną osobą i mój klub zawsze stara się zachować zdrowy rozsądek i spokój. Złożyliśmy poważny wniosek o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, najgorszego ministra w historii III RP, w imieniu mieszkańców polskiej wsi, polskich rolników, doświadczonych, wyzyskanych i oszukanych przez podniesienie wieku emerytalnego, przez wprowadzenie GMO do Polski, przez zakaz sprzedaży ziemi, ale nie jesteśmy dzisiaj normalnie nad tym wnioskiem procedować" - mówił Kosiniak-Kamysz. Lider ludowców poprosił też o 15 minut przerwy na "ostudzenie nastrojów". "W innym wypadku nie możemy procedować tego wniosku. My go powtórzymy, zaraz złożymy kolejny wniosek o odwołanie ministra rolnictwa" - wskazał, prosząc posłów opozycji o podpisanie pod tym wnioskiem. "Czyli rozumiem, że wycofał pan ten wniosek" - dopytywał Terlecki. "Jeśli będzie 15 minut przerwy i uspokoimy atmosferę to możemy dalej pracować. Jeśli tej przerwy nie będzie to muszę go wycofać, bo nie jesteśmy w stanie obradować" - odparł Kosiniak-Kamysz. Terlecki odczytał wtedy regulamin Sejmu, w którego wynikało, że wniosek może być wycofany tylko po uzyskaniu zgody posłów, którzy wcześniej podpisali się pod wnioskiem. "Bardzo proszę o zebranie podpisów pod wycofaniem wniosku o wotum nieufności dla ministra rolnictwa, ma pan na to czas" - dodał Terlecki. Następnie wicemarszałek ogłosił 10 minut przerwy w obradach Izby i zapowiedział zwołanie Konwentu Seniorów. Po przerwie, która trwała około pół godziny, Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL wycofuje wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa. Jak dodał, wniosek o to, aby w czwartek nie rozpatrywać punktu dotyczącego ministra rolnictwa złożył klub PSL, wszyscy posłowie, którzy podpisali się pod wnioskiem o wotum nieufności. Uzasadniał, że wycofanie wniosku podyktowane było burzliwą atmosferą, jaka panuje w czwartek na sali plenarnej Sejmu i niemożnością spokojnej debaty nad wnioskiem PSL-u. "Chciałbym również zadeklarować, że nie zmieniamy w żaden sposób oceny wobec ministra rolnictwa, jego błędnych działań, jego bezradności i bezczynności" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Następnie głos zabrała premier Beata Szydło, która podziękowała Kosiniak-Kamyszowi i klubowi PSL, za wycofanie wniosku. Jednocześnie oceniła, że Jurgiel jest najlepszym ministrem rolnictwa, dzięki działaniom którego "na polskiej wsi dobrze się dzieje". "Powiem tylko o trzech faktach (...) po pierwsze to jest stabilizacja cen na wsi. Dzisiaj mleko kosztuje w skupie litr około 1,5 zł, a było 90 gr. To samo dotyczy skupu mięsa. To jest otwarcie około 30 nowych rynków zewnętrznych dla polskich rolników. To jest wreszcie obrona polskiej ziemi, nie ma już wyprzedaży polskiej ziemi" - mówiła premier. Nawiązała też do tego, że prezes PSL w swym wystąpieniu wspomniał o kwestii wieku emerytalnego. "Pan wspomniał o wieku emerytalnym ja chcę panu przypomnieć panie przewodniczący że w rządzie PO-PSL pan był tym ministrem, który podwyższył wszystkim Polakom w tym również rolnikom wiek do 67 lat" - powiedziała Szydło. Później na briefingu Kosiniak-Kamysz oświadczył, że premier kłamała w czwartek w swym krótkim przemówieniu w Sejmie. "Wyzyskali, oszukali polską wieś. Za to na pewno będą rozliczeni" - powiedział Kosiniak-Kamysz. We wniosku o odwołanie Jurgiela posłowie PSL zarzucili mu, że prowadzi "szkodliwą politykę na polskiej wsi". Autorzy wniosku podnosili kwestię "skandalicznej" - w ich ocenie ustawy o sprzedaży ziemi. Zwracali uwagę na podwyższenie wieku emerytalnego dla rolników. PSL wskazywało także na liczne zmiany kadrowe w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, po których - zdaniem ludowców - "powstał problem z odpowiednią kadrą kierowniczą oraz poważne kłopoty z systemem służącym do obsługi wniosków rolników, przez co - według PSL - zagrożona jest wypłata pieniędzy dla rolników. W ubiegłym tygodniu sejmowa komisja rolnictwa negatywnie zaopiniowała wniosek. Jurgiel pytany przez PAP o wniosek o jego odwołanie ocenił, że jest to sprawa polityczna. "To partia opozycyjna, która podejmuje różne działania, żeby zaistnieć przy tak niskich notowaniach" - skomentował. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli musi za tym opowiedzieć się minimum 231 posłów. (PAP) gdyj/ rbk/ mok/ Podczas wieczornego posiedzenia plenarnego Sejm ma zająć się wnioskami Koalicji Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Z harmonogramu przedstawionego na stronie Sejmu wynika, że od godz. 19 do 20:30 niższa izba parlamentu będzie zajmowała się wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności dla Mariusza Kamińskiego. Podobny wniosek dotyczący Zbigniewa Ziobry ma być rozpatrywany od godz. 20:30 do 22. Niewykluczone jednak, że te godziny będą ulegały zmianie. Posiedzenie komisji sprawiedliwości We wtorek 14 lipca podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości na pytania posłów odpowiadał sam minister Zbigniew Ziobro, jak i jego zastępcy. Podczas obrad nie brakowało emocji. Ostatecznie komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa resortu sprawiedliwości. – Mamy trefne maseczki, trefne karty do głosowania. Mamy niewidzialne respiratory. Może czas powiedzieć wprost, że żyjemy w trefnym państwie PiS. Dla obecnej władzy epidemia i szemrane interesy to nie powód do zmartwień. Może dla części ludzi PiS to doskonała okazja do biznesu – stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Jeśli mamy sprawy maseczek czy respiratorów, które pani wspomniała, ta sprawa dopiero co zaistniała. Od razu wszczęliśmy śledztwo, doszło do licznych przeszukań. Są powołani biegli, odzyskujemy dane z nośników. Zabezpieczyliśmy pieniądze. Żeby tak działała prokuratura w sprawie Amber Gold, to nie byłoby tych tysięcy tragedii – stwierdził Zbigniew Ziobro. – Przez wiele miesięcy walczyliśmy z pandemią, także w obszarze wymiaru sprawiedliwości. Dzięki procedurom, które zadziałały, dzięki Ziobrze, my ten czas przeszliśmy. Pani powinna wstać, bić brawo i dziękować za to – uważa wiceminister sprawiedliwości Michał Wojcik. Czytaj też:Sejm zatwierdził poprawki w bonie turystycznym. Rządzący liczą na szybki podpis prezydenta Wotum nieufności (z łaciny votum – ślubowanie, dar), instytucja stosowana w reżimach parlamentarno-gabinetowych i semiprezydenckich, związana z zasadą odpowiedzialności politycznej rządu i poszczególnych ministrów przed parlamentem. Polega na złożeniu przez posłów wniosku wyrażającego brak zaufania do rządu lub określonego ministra. Przyjęcie wniosku przez parlament pociąga za sobą obowiązek głowy państwa udzielenia dymisji organowi wymienionemu we wniosku. Wotum nieufności jest środkiem w realizacji funkcji kontrolnej parlamentu, poprzez uprawnienie do odwołania pojedynczego ministra lub całego gabinetu, parlament może uniemożliwić realizację określonych pomysłów politycznych, gospodarczych i społecznych reprezentowanych przez dany organ państwa. Spośród krajów Europy tylko w Szwajcarii nie ma możliwości obalenia gabinetu w drodze wotum nieufności. Odmianą wotum nieufności stosowaną w niektórych krajach (Niemcy, Hiszpania, Polska) jest konstruktywne wotum nieufności. W Polsce wotum nieufności może uchwalić sejm bezwzględną większością głosów, prezydent ma obowiązek przyjąć dymisję i odwołać ministra, wobec którego uchwalono wotum nieufności. W razie uchwalenia wotum nieufności wobec całego rządu sejm musi jednocześnie wybrać nowego premiera (konstruktywne wotum nieufności), jeśli tego nie zrobi prezydent ma obowiązek rozwiązać parlament. Powiązane hasła Sejm zajmie się w środę wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska z kandydatem na premiera prof. Piotrem Glińskim. Wniosek jest bez szans - oprócz PiS poprze go Solidarna Polska; przeciw będzie koalicja PO-PSL; SLD i Twój Ruch wstrzymają się od głosu. Debata nad odwołaniem obecnej Rady Ministrów i powołaniem na premiera socjologa, prof. Piotra Glińskiego zaplanowana jest na godz. a głosowanie - na piątek. Inicjatywa PiS to pokłosie tzw. afery podsłuchowej, gdzie nagrane, a następnie opublikowane, zostały rozmowy wielu czołowych polityków PO i urzędników państwowych. Prof. Gliński jest już po raz kolejny zgłoszony przez PiS jako kandydat na premiera we wniosku o konstruktywne wotum nieufności. W marcu ubiegłego roku wniosek został odrzucony w sejmowym głosowaniu. I to jest jednym z argumentów klubów opozycyjnych przeciw zagłosowaniu za tą propozycją PiS. Tak jak poprzednio, tak również obecnie profesor nie będzie mógł zabrać głosu w debacie; nie zgadza się na to marszałek Sejmu Ewa Kopacz argumentując, że takiej możliwości nie przewiduje regulamin Sejmu. Przed rokiem prezes partii Jarosław Kaczyński odtworzył z tabletu fragment wystąpienia Glińskiego z konferencji prasowej. Politycy PiS przyznają, że zastanawiają się, w jaki sposób umożliwić wystąpienie Glińskiemu w środę. Wsparcie dla odwołania rządu Tuska deklarują jedynie 12-osobowe koło Solidarnej Polski oraz część posłów niezrzeszonych, Jarosław Gowin i Jacek Żalek z Polski Razem oraz Przemysław Wipler (Nowa Prawica). "To nie jest kwestia ambicji, tylko dobra Polski; trzeba odwołać najgorszy od wielu lat rząd" - powiedział we wtorek PAP rzecznik SP Patryk Jaki. Lewicowa opozycja wstrzyma się od głosu. Jak poinformował PAP rzecznik Sojuszu Dariusz Joński po wtorkowym, wieczornym posiedzeniu klubu SLD, posłowie tej partii wstrzymają się od głosu. "Nie chcemy głosować ani za rządem premiera Tuska, ani tym bardziej głosować za kabaretowym rządem Glińskiego" - mówił lider Sojuszu Leszek Miller. Podobnie zachowa się Twój Ruch. Liderzy koalicji PO-PSL zgodnie deklarują zamiar obrony rządu. "Przyjęliśmy pewną zasadę, prostą i zrozumiałą, wspólnego działania na tym posiedzeniu i wspólnej obrony rządu. I tak jak dotąd, potwierdzamy zaufanie dla tego rządu, czekamy na wyniki śledztw, które nadzoruje minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz" - mówił PAP szef klubu PO Rafał Grupiński. Potwierdza to wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak z PSL. "Nie mamy w tej sprawie żadnych wątpliwości, to polityczna akcja PiS" - ocenił polityk. W debacie nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności przewidziane zostały piętnastominutowe wystąpienia w imieniu klubów. W poniedziałek Prezydium Sejmu i Konwent zdecydowały, że głosu nie zabierze w niej prof. Gliński. "Zasada legalizmu obowiązuje i to wszystkie organy państwowe. Nie ma podstawy w dzisiejszym regulaminie Sejmu, żeby dopuścić potencjalnego kandydata na premiera zgłoszonego we wniosku o konstruktywne wotum nieufności, do głosu w Sejmie" - podkreślił wicemarszałek Cezary Grabarczyk z PO. Politycy PiS są oburzeni. Wiceprezes partii Beata Szydło uważa, że brak wystąpienia Glińskiego w debacie można rozpatrywać w kategoriach "łamania standardów w dyskusji politycznej". Przyznała, że PiS wciąż zastanawia się, w jaki sposób umożliwić mu wystąpienie. Prawo i Sprawiedliwość złożyło projekt zmian w regulaminie Sejmu, które dopuszczają wystąpienie kandydata na premiera w debacie nad konstruktywnym wotum nieufności. Propozycją nie zajęła się we wtorek komisja regulaminowa. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności musi poprzeć większość ustawowej liczby posłów, czyli 231. Koalicja PO-PSL ma łącznie 234 posłów, zatem by wniosek zdobył odpowiednią większość musiałaby zagłosować za nim nie tylko cała opozycja, ale też co najmniej kilku posłów z klubów koalicyjnych. Tygodnik "Wprost" upublicznił zapis rozmów: Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką; szefa MSZ Radosława Sikorskiego z b. ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz b. ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceszefem resortu finansów Andrzejem Parafianowiczem.

następstwa uchwalenia przez sejm wotum nieufności wobec rządu